Wikiekspedycja kolejowa 2014/relacja
Strona główna | Przygotowania | Relacja | Budżet | Uczestnicy | Galeria | Biblioteka |
Zespół I[edytuj | edytuj kod]Aktywni uczestnicy[edytuj | edytuj kod]
Przebieg trasy[edytuj | edytuj kod]Dzień 1 - zbiórka we Wrocławiu (14 sierpnia)[edytuj | edytuj kod]Ruszyliśmy! Każdy z innego miejsca, jednak przyświecał nam jeden cel - Wrocław Nowy Główny. Pierwszy do stolicy Dolnego Śląska przyjechał Travelarz, Lichen99 i Flyz1 dotarli wieczorem i po zameldowaniu się w Hotelu Sofia, poszliśmy zwiedzać jeden z najpiękniejszych obiektów kolejowych w Polsce. Najpierw udokumentowaliśmy "żywy dworzec" - pełen podróżnych i pociągów, jednak po północy budynek jakby zamarł - pociągi odjechały, podróżni też zaszyli się w poczekalni oczekując na pierwsze poranne pociągi. Wtedy też Wrocław Nowy Główny otworzył się dla nas - Wikipedystów. Dzięki gościnności administracji budynku, mogliśmy wejść na antresolę i sfotografować hol z jej perspektywy. Zwiedzając cały obiekt, zachwycaliśmy się pięknie odrestaurowanymi zabytkowymi sufitami, poręczami i klatkami schodowymi. Oprowadzanie zrobiło na nas wielkie wrażenie, a wisienką na torcie był nocny widok na budynek dworca z okien hotelu - widok niezapomniany... Oczywiście na tym nie zakończyliśmy naszego nocnego zwiedzania - udaliśmy się również w kierunku Starego Miasta, a wracając mieliśmy okazję podziwiać piękny gmach DOKP Wrocław. Dalej czekała nas kolejna wyprawa, tym razem kolejnego dnia - do Jeleniej Góry.
Dzień 2 - Wrocław → Jaworzyna Śląska → Świebodzice → Jelenia Góra (15 sierpnia)[edytuj | edytuj kod]Pełni nocnych wrażeń po zwiedzaniu dworca we Wrocławiu długo nie mogliśmy zasnąć, toteż odsypianie trochę nam zajęło. Przed podróżą odwiedziliśmy jeszcze nieczynny Dworzec Świebodzki i około południa wyruszyliśmy w drogę do Jaworzyny Śląskiej. Tamże oprócz zwiedzania niezliczonych eksponatów muzeum, przejechaliśmy się po skansenie składem prowadzonym przez czynny parowóz TKt48-18. Mieliśmy okazję zobaczyć makietę kolejową- kiedyś służyła ona jako wyposażenie technikum kolejowego, gdzie młodzi adepci zgłębiali tajniki sterowania ruchem kolejowym. Skansen w Jaworzynie to nie tylko parowozy, wagony, czy też zabytkowe elektrowozy, ale również eksponaty związane z techniką i przemysłem- zabytkowy komputer Odra, kolekcja motocykli Harley Davidson i amerykański szkolny autobus. Następnie udaliśmy się do Świebodzic, by zobaczyć zrewitalizowany dworzec. Obiekt w zamkowym stylu został pięknie odnowiony - wypiaskowano ściany, odsłaniając oryginalną cegłę i wydobywając z bryły pełnię blasku. Do wnętrza zaś, obok pierwotnych linii, zawitała nowoczesność - automatycznie otwierane drzwi, czujniki dymu i monitoring. Smuci jednak to, że dworzec pozostaje pusty: brak punktów usługowych, biletomatów czy chociażby automatu z kawą i przekąskami. Również szumnie zapowiadane otwarcie kasy, planowane na wiosnę 2014 nie doszło do skutku. Z racji późnej pory ze Świebodzic pojechaliśmy prosto do Jeleniej Góry, gdzie po oglądnięciu starówki i zrobieniu zapasów prowiantu, udaliśmy się na spoczynek do Hotelu Karkonosze.
Dzień 3 - Jelenia Góra → Szklarska Poręba → Korenov → Jablonec nad Nisou → Liberec → Zittau → Jelenia Góra → (16 sierpnia)[edytuj | edytuj kod]Plan dnia trzeciego zakładał podróż po regionie EURO-Nysa. Zaraz po pobudce udaliśmy się na dworzec celem zakupu biletu. Potem szybki powrót, by przyszykować prowiant na drogę i już o 7 opuściliśmy miejsce noclegowe, by dalej ruszyć w ciekawą podróż. Pierwszym przystankiem była Szklarska Poręba Górna, malowniczo położona stacyjka w pobliżu granicy z Czechami. Stamtąd małym zwinnym "motorakiem" legendarnej serii 810 zawitaliśmy do południowych sąsiadów. Zatrzymywaliśmy się odpowiednio w Korenov, skąd autobusowa komunikacja zastępcza zabrała nas do Jablonca nad Nisou. Dalej już pociągami do Liberca, a stamtąd do niemieckiego miasta Zittau. Tamże odkryliśmy wąskotorową kolejkę i jak się okazało, mogliśmy się nią przejechać na bilecie EURO-Nysa! Wybraliśmy się więc w nostalgiczną podróż w czasie z Zittau przez Bernsdorf do Jonsdorfu i z powrotem. Wrażenia z jazdy pociągiem prowadzonym "żywym parowozem" są niezapomniane - widok napędzanych parą kół ruszających zrywnie z miejsca, zapach przesyconego parą powietrza i gwizdek brzmiący w uszach. Całość składa się na piękny obraz kolei parowej, którą doceniają pasjonaci na całym świecie. Po przejażdżce kolejką wąskotorową zwiedziliśmy jeszcze malownicze centrum Zittau. Niestety zbliżał się czas naszego odjazdu. Zgodnie stwierdziliśmy, że wydanie po 25 zł na bilet EURO-Nysa było najlepszym możliwym wydatkiem. Początkowo mieliśmy jechać z Zittau do Jeleniej Góry przez Görlitz i Zgorzelec, ale z uwagi na brak skomunikowania - wybraliśmy powrót przez Czechy. Okazało się, że problemy ze skomunikowaniami miały się dopiero zacząć... Po przyjeździe do Jeleniej Góry wsiedliśmy w pociąg do Ostrowa Wielkopolskiego, mając nadzieję, że zdążymy się tam przesiąść na pociąg do Katowic. Rzeczywistość dość mocno te plany zweryfikowała...
Dzień 4 - Warszawa → Katowice → Bytom → Tarnowskie Góry → Katowice (17 sierpnia)[edytuj | edytuj kod]... bowiem już w Oleśnicy nasz pociąg złapał opóźnienie. Przyczyną była awaria hamulców w jednym z wagonów. Przesiadka w Ostrowie nie mogła się udać. Obsługa pociągu zaleciła podróż do Warszawy, by tam zaplanować skomunikowanie z EIC Polonia, który miał zabrać nas do Katowic. Również na ten pociąg nie udało nam się zdążyć - Polonia odjechała kilka minut przed naszym przyjazdem. Na szczęście chwilę później jechał inny pociąg PKP InterCity - TLK Wisła, którym dotarliśmy do punktu przeznaczenia. Zmęczenie i długa podróż dawała się we znaki, mimo to szczęśliwie dotarliśmy do Katowic. Po krótkim uwiecznieniu dworca, podążyliśmy w miejsce naszego zakwaterowania, by zostawić bagaże, zaspokoić głód i ruszyć w dalszą podróż - tym razem autobusową - do Bytomia i dalej do Tarnowskich Gór, gdzie znajduje się duża baza taboru. W międzyczasie dołączył do nas lokalny przewodnik - wikipedysta Therud, który nie tylko pomógł nam odnaleźć się w Katowicach, ale też opowiedział wiele ciekawostek na temat komunikacji w konurbacji górnośląskiej. W Tarnowskich Górach mieliśmy okazję zobaczyć pięknie odrestaurowany budynek dworca, a także klimatyczny pub w dawnej wieży ciśnień, lokomotywownię, budynek dawnego technikum kolejowego oraz nowoczesny dworzec autobusowy. Z Tarnowskich Gór wróciliśmy do hotelu, by odpocząć po długiej i męczącej podróży z Jeleniej Góry. Tego wieczoru dołączył do nas kolejny wikipedysta- Muri.
Dzień 5 - Katowice → Gliwice → Nowy Sącz (18 sierpnia)[edytuj | edytuj kod]Po wykwaterowaniu, wyruszyliśmy komunikacją miejską (tramwaj + autobus) w podróż do Gliwic. Tam całą ekipą dotarliśmy do bramy głównej Newagu Gliwice. Jeden z pracowników zaprowadził nas do salki konferencyjnej, gdzie zobaczyliśmy prezentację najnowszych lokomotyw elektrycznych producenta - towarowego Dragona i uniwersalnego Griffina. Później oprowadzono nas po hali remontowo-produkcyjnej, gdzie naprawiano elektrowozy dla krajowych i zagranicznych przewoźników. Cały kompleks mimo ponad stuletniej historii prezentuje się bardzo nowocześnie, a jednocześnie majestatycznie. Byliśmy bardzo zadowoleni z tej wycieczki oraz profesjonalnego podejścia do nas, Wikipedystów. Z Newagu ruszyliśmy na gliwicki dworzec, gdzie oczekiwaliśmy na pociąg do Nowego Sącza, z "międzylądowaniem" w Tarnowie. Także na pochwały zasługuje wyremontowany budynek dworca w Tarnowie. Jednak to nie był koniec wrażeń na ten dzień! Piękne widoki z okna pociągu na trasie Tarnów-Nowy Sącz zachęcały do częstego sięgania po aparat i podziwiania pięknych krajobrazów. Najbardziej ciekawym momentem był wjazd pociągu na wzniesienie. Gdy wspięliśmy się poziom wyżej, mogliśmy zobaczyć przejechany kilka chwil wcześniej odcinek. W Nowym Sączu zameldowaliśmy się wieczorem i po długim spacerze na nocleg dość szybko poszliśmy spać.
Dzień 6 - Nowy Sącz → Tarnów → Sanok (19 sierpnia)[edytuj | edytuj kod]Kolejny dzień ekspedycji zapowiadał się bardzo interesująco. Po śniadaniu i spakowaniu swoich bagaży udaliśmy się na dworzec kolejowy. Celem naszej ekspedycji było zwiedzenie Newagu. W międzyczasie zakupiliśmy bilety na dalszą podróż. Zostaliśmy oprowadzeni po zakładzie, mieliśmy okazję zobaczyć wiele interesujących pojazdów szynowych. Szczęśliwi i pełni wrażeń udaliśmy się pociągiem do Tarnowa, by dalej przesiąść się na InterRegioBus-a do Sanoka. Trasa bardzo malownicza, jednak czekamy niecierpliwie na grudniową korektę rozkładu jazdy, gdyż mają tam wrócić połączenia kolejowe do Zagórza. Tradycyjnie po zakwaterowaniu w hotelu poszliśmy na spacer po bardzo pięknym parku i rynku. Klimat Sanoka sprawił, że na pewno z miłą chęcią wrócimy tam przy najbliższej okazji :)
Dzień 7 - Sanok → Warszawa (20 sierpnia)[edytuj | edytuj kod]Siódmy dzień ekspedycji rozpoczęliśmy od zwiedzania fabryki autobusów Autosan. Tak jak w pozostałych zakładach, zostaliśmy oprowadzeni po linii produkcyjnej. Szczególną atrakcją były odrestaurowane zabytkowe autobusy San i Autosan. Jakość i sposób ich prezentacji robi wielkie wrażenie. Po zwiedzeniu Autosana udaliśmy się jeszcze na stację kolejową, a około południa wyruszyliśmy w długą podróż do Warszawy, tym razem niestety nie pociągiem, lecz autobusem - ze względu na dłuższy czas podróży pociągami i brak dogodnych połączeń. Po zameldowaniu się w hostelu na dworcu zachodnim w Warszawie, przejechaliśmy się pociągiem SKM na Lotnisko Chopina. Potem udaliśmy się jeszcze na wieczorny spacer po starówce. Zmęczeni, ale bardzo zadowoleni powróciliśmy do naszego hostelu.
Dzień 8 - Warszawa → Siedlce → Bydgoszcz (21 sierpnia)[edytuj | edytuj kod]Kolejny dzień zapowiadał się tradycyjnie już ciekawie i pracowicie. Rano, ze względu na napięty harmonogram, podzieliśmy się na 2 podzespoły: pierwszy podzespół udał się do muzeum kolejnictwa, dalej stacja Warszawa Ochota, Warszawa Centralna, Warszawa Wschodnia, Warszawa Olszynka Grochowska. W Muzeum Kolejnictwa w Warszawie zobaczyliśmy wszystkie eksponaty, w tym wagon motorowy SN52 oraz Salonkę dygnitarzy PRL. Zwiedziliśmy również dworzec Warszawa Centralna po remoncie, a także odkrywaliśmy walory słynnego dworca Warszawa Wschodnia. Natomiast drugi podzespół pojechał zwiedzić zakład Stadlera w Siedlcach. Po południu spotkaliśmy się razem na stacji Warszawa Zachodnia, by dalej udać się do Bydgoszczy. Ze względu na opóźnienie pociągu nie zdążyliśmy już dzisiaj nic pozwiedzać, co zdecydowaliśmy się nadrobić kolejnego dnia.
Dzień 9 - Bydgoszcz → Solec Kujawski → Bydgoszcz (22 sierpnia)[edytuj | edytuj kod]Rano spotkaliśmy się w powiększonym składzie. Dołączyli do nas P.Nisiewicz wraz z hubdz. Dzień rozpoczęliśmy od zwiedzenia Pesy Bydgoszcz. Ilość produkowanych pojazdów budzi uznanie, a sam zakład jest znacznych rozmiarów, dlatego w kilka godzin nie sposób obejść go całego. Kolejnym celem podróży był Solec Kujawski i fabryka autobusów Solbus. Również tam zostaliśmy mile przyjęci, mieliśmy okazję zobaczyć nowe Solbusy dla Bydgoszczy i Warszawy oraz autobus na CNG. Warto dodać, że Solbus to na razie jedyny w Europie producent autobusów, który preferuje LNG jako napęd alternatywny. Po powrocie do Bydgoszczy i obiedzie - udaliśmy się na zwiedzanie. Bydgoszcz to bardzo ciekawe miasto - urokliwe kamieniczki, Wyspa Młyńska, czy lasy Osowej Góry sprawiają, że każdy znajdzie coś odpowiedniego dla siebie.
Dzień 10 - Bydgoszcz → Laskowice Pomorskie → Gdynia → Kościerzyna → Hel → Gdańsk (23 sierpnia)[edytuj | edytuj kod]Nasza ekspedycja ponownie została rozdzielona, jednak tylko na weekend :) Lichen99 udał się do Gniezna, a Travelarz udał się do Gdańska, przy okazji zahaczając o skansen w Kościerzynie, linię do Helu po remoncie oraz samą Gdynię. W Gnieźnie Lichen99 odwiedził kolej wąskotorową, obejrzał parowozownię, zobaczył katedrę, a także piękne widoki z wieży katedry. Travelarz znacząco uzupełnił fotorelację eksponatów skansenu w Kościerzynie. Oba wyjazdy należy na pewno zaliczyć do udanych.
Dzień 11 - Gdańsk → Sopot → Malbork → Iława → Toruń → Poznań (24 sierpnia)[edytuj | edytuj kod]Na tym odcinku można zobaczyć kolejne imponujące modernizacje: ponad Gdynię Główną z dnia poprzedniego, również Gdańsk Główny, Sopot (w budowie, choć perony już gotowe), Malbork (są szczególnie piękne wnętrza, sufity, a także w budynku jest hotel dworcowy), Iława (elementy małej architektury robią wrażenie), Toruń (modernizacja się zaczyna) i Poznań (tutaj nowy Dworzec Główny, zmodernizowany Dworzec Letni).
Dzień 12 - Poznań → Bolechowo → Gołańcz → Wągrowiec (25 sierpnia)[edytuj | edytuj kod]Poranek rozpoczął Travelarz i Lichen99 od zwiedzenia lokomotywowni Poznań Franowo. Udało się nam również zobaczyć górkę rozrządową oraz nowo oddany terminal kontenerowy. Następnie z nowej pętli tramwajowej na Franowie udaliśmy się na dworzec główny. Nasi towarzysze P.Nisiewicz i hubdz dotarli do Poznania i fotografowali dworzec Poznań Główny. Odwiedziliśmy również dworzec letni, a następnie udaliśmy się na właściwy peron. Tam oczekiwał już na nas szynobus, którym mieliśmy dotrzeć do Bolechowa. W Bolechowie po sfotografowaniu dworca, zwiedziliśmy fabrykę autobusów Solaris. Po zwiedzeniu zakładu rozdzieliliśmy się- P. Nisiewicz i hubdz wrócili do Gorzowa, Lichen99 i Travelarz udali się do Gołańczy, a potem wrócili do Wągrowca. Zwiedziliśmy miasto, spacerowaliśmy, mieliśmy okazję podziwiać piękny zachód słońca nad jeziorem. Na stacji w Gołańczy wykonaliśmy ciekawie fotki, w tym nieczynnych semaforów i wagi wagonowej. Stacja Wągrowiec również została uwieczniona na fotografiach (dworzec obecnie jest w remoncie).
Dzień 13 - Wągrowiec → Poznań → Kostrzyn → Gorzów Wlkp. (26 sierpnia)[edytuj | edytuj kod]Dzień zaczęliśmy od podróży do Kostrzyna. Oczywiście pociągiem. Lichen99 i Travelarz ruszyli z Wągrowca, by dalej przesiąść się na Regio w Poznaniu, a w Gorzowie dołączyli P.Nisiewicz i hubdz. Na miejscu od razu ruszyliśmy do zakładu Unikol. Wyznaczony pracownik oprowadził nas po wszystkich stanowiskach. W jednym z nich stała naprawiana lokomotywa EU07. W pobliżu można było zauważyć wagon pocztowy serii Pdn biorący udział w wielu imprezach kolejowych. Unikol nie tylko wykonuje naprawy lokomotyw, ale również prowadzi przewozy towarowe swoimi lokomotywami w charakterystycznym niebiesko-żółtym malowaniu. Następnie powróciliśmy na dworzec. Po krótkiej sesji zdjęciowej pojechaliśmy do Gorzowa. Tam po obiedzie odprawiliśmy Travelarz-a na KRAJANbusa relacji Gorzów-Szczecin, którym pojechał do zabytkowego miasta Lipiany. Na wieczór zwiedziliśmy miasto: Bulwar Nadwarciański (jeden z 7 cudów UE), Stary Rynek z web ławką, ul.Hawelańską, rekonstrukcję tramwaju Landsberg, park Wiosny Ludów i Bibliotekę Wojewódzką. Ostatnim punktem była nastawnia wykonawcza Go3 na peronie 4 gorzowskiego dworca. Dalsze zwiedzanie Gorzowa pozostawiliśmy na następny dzień.
Dzień 14 - Gorzów Wlkp. → Wronki → Poznań Główny → (27 sierpnia)[edytuj | edytuj kod]Ostatni dzień tej części Wikiekspedycji zaczął się od zbiórki w Hotelu Dworcowym, gdzie nocował Lichen99. Natomiast Travelarz dotarł KRAJANbusem z Lipian, a P.Nisiewicz i hubdz z innych regionów Gorzowa. Plany się jednak zmieniły, bo odpadł zakład Gorzów Wagony (zebranie zarządu). Jednak grafik był napięty. Rozpoczęliśmy od wizyty u dyżurnego ruchu nastawni "Go". Dalej po drodze pieszo zatrzymaliśmy się w Marinie Gorzów, która jest nowym obiektem na wodnym szlaku E-70. Nie moglibyśmy niestety zatrzymać się na dłużej w tym urokliwym miejscu, bo w zajezdni MZK czekał na nas rzecznik prasowy zakładu. Na miejsce dotarliśmy niedawno uruchomioną przez Urząd Miasta Gorzów Wlkp. taxi bus dla osób niepełnosprawnych (jeden z uczestników poruszał się na wózku inwalidzkim). Pan Marcin Pejski pokazał nam wszystkie najmniejsze zakątki zajezdni. Widzieliśmy od tramwajów po autobusy (także zabytkowy tramwaj typu N oraz imprezowy tramwaj gorzowski, czy też zabytkowego Jelcza M11). W międzyczasie nasz przewodnik opowiadał o funkcjonowaniu komunikacji miejskiej w Gorzowie oraz wielkich planach jej rozwoju. Wiecie, że w tym mieście jeżdżą tramwaje z muzeum w Holandii?Stamtąd wybraliśmy się na gorzowski regionalny fast food, czyli bułeczki z pieczarkami.
Ostatnim naszym punktem wyprawy był najstarszy lodołamacz na świecie - Kuna. Obecnie cumuje w porcie w Gorzowie. Kryje w sobie ciekawą historię. Statek po zakończeniu swojej służby miał zostać pocięty. Jednak pech albo szczęście sprawiło, że zatonął i częściowo pod wodą przeleżał kilka lat. Później został wydobyty z dna i odrestaurowany. Spędził kilkanaście lat na dnie Warty czekając na miłośników jednostek wodnych z Gorzowa. Teraz pasjonaci przywracają do świetności już kolejny statek - holownik Kormoran. Sama przystań również ma zostać zrewitalizowana.
Na koniec, każdy z uczestników otrzymał materiały promocyjne z Urzędu Miasta Gorzów i (chyba co najbardziej ucieszyło) od TVP Gorzów - płyty z odcinkami o Kolei Wschodniej.
Ekspedycja nie zakończyła się jednak jeszcze dla Travelarza, który udał się w dalszą długą podróż. Lichen99 z Gorzowa powrócił pociągiem do domu.
Dzień 15 - Krzeszowice → Kraków Główny → Bochnia → Brzesko-Okocim → Łańcut → Przeworsk → Przemyśl Główny (28 sierpnia)[edytuj | edytuj kod]Dzisiejszego dnia I przystankiem na mojej trasie były Krzeszowice - jest tutaj niedawno zmodernizowany dworzec, który postanowiłem sfotografować. Zachowane w budynku piece kaflowe nadają miejscu interesujący klimat.
Dzień 16 - Przemyśl Główny → Kraków Główny → Warszawa Centralna (29 sierpnia)[edytuj | edytuj kod]Po ponad 35 godzinach bez snu spałem tak mocno, że ledwo zdążyłem na pociąg TLK do Krakowa. Ale udało się i wyruszyłem w dalszą podróż. Po drodze pociąg zatrzymywał się wielokrotnie ze względu na trwające modernizacje torowe i zaczął nabierać opóźnienia. Jak miłym gestem ze strony przewoźnika było rozdanie bezpłatnego poczęstunku - kawy/herbaty/zimnych napoi w ramach przeprosin za opóźnienie. Podróż do Krakowa zmodernizowanym składem z klimatyzacją i przesympatyczną obsługą (pozdrowienia dla Pani z WARS-u;)), pomimo ok. 30 minutowego opóźnienia - minęła szybko i przyjemnie. W Krakowie - udałem się na teren kampusu studenckiego AGH, by sfotografować zlokalizowany tam parowóz Ty2 "Żyleta". Następnie pojechałem pociągiem Express InterCity do Warszawy, gdzie po przyjeździe tuż po północy - wraz ze znajomymi, którzy tak jak ja, są absolwentami szkoły kolejowej na Szczęśliwickiej - zaczęliśmy planować kolejny dzień "dokumentacji kolei".
Dzień 17 - Warszawa Centralna → Skierniewice → Radziwiłłów → Warszawa Gdańska (30 sierpnia)[edytuj | edytuj kod]Postanowiłem odwiedzić Skierniewice, gdzie byłem niegdyś w trakcie Nocy Muzeów. Jest tutaj pięknie odrestaurowany dworzec z grafikami o tematyce kolejowej. Przestrzeń dla podróżnych jest przyjaźnie i funkcjonalnie zaaranżowana. W sąsiedztwie znajduje się zabytkowa parowozownia, na terenie której Polskie Stowarzyszenie Miłośników Kolei zorganizowało muzeum. W drodze powrotnej, z okien pociągu sfotografowałem piękny budynek stacji Radziwiłłów i po przesiadce w Warszawie Centralnej udałem się metrem do Warszawy Gdańskiej. Ten dworzec także prezentuje się interesująco. Podczas modernizacji linii średnicowej - tutaj kierowane były niektóre pociągi zamiast na Warszawę Centralną.
Dzień 18 - Warszawa Powiśle → Warszawa Stadion → Warszawa Wschodnia → Zawiercie → Katowice → Wrocław Główny (31 sierpnia)[edytuj | edytuj kod]Kolejny dzień - objazd z fotografowaniem przepięknego architektonicznie przystanku Warszawa Powiśle wraz z zaadaptowanym na bar budynkiem kasowym, Warszawa Stadion zmodernizowana na EURO2012 i Warszawa Wschodnia, gdzie wsiadłem do pociągu Express InterCity, by Centralną Magistralą Kolejową dojechać nim do Zawiercia. Jest tutaj okazały dworzec z wyśmienitą pizzerią i restauracją - cieszącymi się dużym powodzeniem. Można skonsumować posiłek szybko i w przystępnej cenie, przyglądając się przejeżdżającym pociągom. Dalej udałem się do Katowic i Gliwic, by ostatecznie dojechać do Wrocławia - w miejsce, gdzie zaczynaliśmy Wikiekspedycję Kolejową 2014.
Dzień 19 - Wrocław Główny → Wrocław Mikołajów → Wrocław Kuźniki → Wrocław Leśnica → Wrocław Pracze → Rawicz (01 września)[edytuj | edytuj kod]To już przedostatni dzień - tym razem we Wrocławiu udałem się sfotografować oddalone od centrum dworce: "Mikołajów", "Kuźniki, "Leśnica" i "Pracze". Przepięknie odrestaurowane, z dużą dbałością o detale - stanowią wizytówkę miasta i dobrze służą podróżnym. Po południu zmoknięty po dużej ulewie (poruszałem się rowerem miejskim, więc do suchej nitki;)) - pojechałem do Rawicza, gdzie u znajomych (a nie w więzieniu;)) schłem do kolejnego dnia.
Dzień 20 - Rawicz → Kościan → Poznań Dębiec → Poznań Główny → Szczecin Główny (02 września)[edytuj | edytuj kod]Tutaj w Rawiczu dworzec jest obecnie modernizowany, po drodze w kierunku Poznania prezentuje się pięknie zmodernizowany Kościan. Chciałem również sfotografować odnowiony Poznań Dębiec, jednakże podążająca wraz ze mną ulewa pokrzyżowała te plany. W zabytkowym budynku "Dworca Letniego" załatwiłem formalności dot. faktur z naszych przejazdów Kolejami Wielkopolskimi, a w nowym dworcu Poznań Główny - w Centrum Obsługi Klienta PKP Intercity SA faktury z biletomatów. Tak minął czas i po posileniu się, bardzo zmęczony, lecz radosny z odbytej podróży obfitującej w wiele doświadczeń - wróciłem do Szczecina.
|