Dyskusja:Pomysły na projekty/Nagrania języka wilamowickiego do Wikisłownika
Najnowszy komentarz napisał 12 lat temu Alan ffm
Tytuł trzeba by zmienić. Tu nie chodzi tylko o nagrania, ale przede wszystkim o słownik, czyli tłumaczenia. Same nagrania bez informacji o tym, co oznaczają te słowa to mocno niepełny pomysł.
- Mamy Wikisłownik, do którego nagrania na pewno się przydadzą. Wydanie papierowe byłoby tu dodatkiem. Przykuta (dyskusja) 23:40, 7 maj 2012 (CEST)
- Nagrania się przydadzą, ale żeby mieć do czego je dodać najpierw trzeba mieć hasła, czyli opracować słownik. A że żadnego większego nie ma, trzeba sięgnąć do źródeł pierwotnych, czyli ludzi w tym języku mówiących i ten słownik opracować. To było ideą tego pomysłu. A opracowanie słownika nie znaczy od razu książki, tworzenie raczej odbyłoby się w Excelu, a potem na potrzeby publikacji byłoby to przetworzone na odpowiednią inną formę. Zaś excelowski plik to doskonałe źródło dla bota do masowego tworzenia nowych haseł.
- No wszystko pięknie, ale by bez potrzeby nie przeciągać dyskusji, znasz kogoś znającego ten język i zainteresowanego współpracą w takim projekcie? Bo stan jest taki, że w incubatorze istnieje od 4 lat istnieje wilamowska WP, zainteresowanie osób znających ten język edytowaniem w WP jest równe dokładnie zeru i to przy licznych próbach, zachętach, wyjaśnieniach, jakie byłoby to pożyteczne. Także założenie, że teraz nagle tłum by się tu rzucił na projekt słownikowy jest IMO dalece irracjonalne.
- Słownik z ˛ok. 2K haseł (plus inne edycje językowe) już na początek jakiś jest, można go oczywiście dalej rozbudowywać, ale zapewne będzie z tym coraz trudniej, bo coraz trudniej o zródła i można je tylko sobie "wymyślać". Na zrealizowanie nagrań wymowy są tu jeszcze szanse, bo można to zrealizować w dość prosty i szybki sposób. -- Alan ffm (dyskusja) 11:42, 8 maj 2012 (CEST)
- A Ty ciągle o tym samym... Powtarzam kolejny raz: na żadnym etapie nikt z Wilamowic nie byłby angażowany w edycję żadnej wiki. Wikiprojekty skorzystałyby na tym po zakończeniu projektu, importując efekty, ale z żadnym edytowaniem czy jakiejkolwiek wersji Wikipedii czy Wikisłownika nikt z nich nie miałby nic wspólnego. Tym my zajęlibyśmy się my po zebraniu od nich wszystkiego, co byśmy potrzebowali.
- Co do samych nagrań, żeby nagrać, trzeba mieć jeszcze co, by nie skończyło się tylko na tych dwóch tysiącach. Jak już robić, to porządnie. Poza tym, że nagrać cokolwiek, to też trzeba jakieś osoby z tym językiem spotkać.
- No więc do rzeczy, Ty ten słownik napiszesz? Znasz kogoś, kto chce to zrobić, czy jesteś jedynie częścią problemu? :) -- Alan ffm (dyskusja) 20:20, 8 maj 2012 (CEST)
- Nagrania się przydadzą, ale żeby mieć do czego je dodać najpierw trzeba mieć hasła, czyli opracować słownik. A że żadnego większego nie ma, trzeba sięgnąć do źródeł pierwotnych, czyli ludzi w tym języku mówiących i ten słownik opracować. To było ideą tego pomysłu. A opracowanie słownika nie znaczy od razu książki, tworzenie raczej odbyłoby się w Excelu, a potem na potrzeby publikacji byłoby to przetworzone na odpowiednią inną formę. Zaś excelowski plik to doskonałe źródło dla bota do masowego tworzenia nowych haseł.